Chiński Nowy Rok 2020 - Rok Szczura
Bartłomiej Magierowski
25 stycznia 2020 roku rozpocznie się Rok Szczura. Jest to najważniejsze święto w Chinach, chociaż nie tylko tam ? zgodnie z kalendarzem księżycowym w wielu innych krajach azjatyckich również obchodzony jest Nowy Rok. Na całym świecie miliony Chińczyków również będą świętować ten dzień, szczególnie ogromna imigracja na Tajlandii, w Malezji, w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii. Również w Polsce w mniejszym lub większym stopniu Chińczycy będą radować się z nadejścia Roku Szczura np. w Instytutach Konfucjusza. Rok 2020 będzie rokiem metalowego szczura, zwanego też białym szczurem. Cykl ten powtarza się co 12 lat, zgodnie z legendą o 12 zwierzętach.
Czy w Chinach są zabawy sylwestrowe? W zasadzie nie ma. Nie chodzi o tańce, nie chodzi o zabawę, ale bardziej o spędzanie czasu z najbliższą rodziną i bogato zastawiony stół. Chiński Nowy Rok bardziej przypominał mi nasze Święta Bożego Narodzenia niż sylwestra. Jest to bardzo specyficzny okres, kiedy wycisza się zgiełk wielkich miast, na wsi rolnicy opuszczają pola i ubierają się w najlepsze ciuchy, szkoły i przedszkola pustoszeją, banki są zamknięte przynajmniej na kilka dni. Noc poprzedzająca Nowy Rok jest bardzo specyficzna, Kraj Środka przypomina wówczas machinę, która wrzuciła jałowy bieg. Na co dzień ta machina pracuje pełną parą, dzień i noc, w soboty i niedziele, w deszczu, śniegu, w upał, bez znaczenia ? ludzie jak małe trybiki tej machiny są po prostu zabiegani, zapracowani. Warto zaznaczyć, że Chińczycy często nie mają urlopów, a właśnie tylko w okresie tych świąt mogą odpocząć od pracy i codziennego zgiełku.
Chciałbym napisać, że Chiński Nowy Rok będzie hucznie obchodzony, ale w Kraju Środka całkowicie zakazano fajerwerków! Zabroniono tego w kraju, który przecież wynalazł proch, petardy i fajerwerki. Władze zdecydowały, że pokazy pirotechniczne będę możliwe tylko i wyłącznie na oficjalnych imprezach. Przeciętny Wang (czytaj ?chiński Kowalski?) nie będzie mógł odpalać żadnych fajerwerków. Był to zwyczaj o tyle ważny, że miał symbolicznie odstraszać złe duchy, przepędzić stary rok i powitać nowy. Dlaczego zakazano tej tradycji w Chinach? Przede wszystkim chodzi o szeroko rozumiane względy bezpieczeństwa ? o wypadki, ale także o dostęp do takich materiałów, który władze najwyraźniej chcą ograniczyć. Jest to także kwestia ochrony środowiska, nie od dziś wiadomo, że wiele miast w Chinach ma całkowicie zatrute powietrze, smog towarzyszy wielu chińskim miastom i miasteczkom prawie przez cały rok, a dym z setek tysięcy petard i fajerwerków może tylko pogorszyć sytuację. Zaznaczę tutaj, że kilka lat temu odpalanie petard, fajerwerków nie dotyczyły tylko jednej nocy, ale trwało czasami nawet dwa tygodnie.
Zaskakuje fakt, że w Hong Kongu zrezygnowano nawet z oficjalnego pokazu nad Zatoką Wiktorii. Przyznam, że kiedy po raz pierwszy w 2005 roku oglądałem pokaz w Hong Kongu byłem pod ogromnym wrażeniem: wieżowce wysokości 300-500 metrów rozświetlone diodami, reflektorami, laserami, ze szczytów drapaczy chmur wspaniałe fajerwerki, dodatkowo zsynchronizowane wystrzały z łodzi zakotwiczonych w zatoce, a wszystko to w rytmach nowoczesnej i tradycyjnej muzyki. Tym razem władze i policja w Hong Kongu uznały, że pokaz byłby zbyt ryzykowny. Odwołano także noworoczną paradę, która przyciągała do Hong Kongu dziesiątki tysięcy turystów. Powód tej decyzji? Chodzi oczywiście o protesty z 2019 roku, które całkowicie zdestabilizowały miasto-państwo.
Jak więc świętować Chiński Nowy Rok? Jak spędzą te święta zwykli Chińczycy? Wiele lat temu była to po prostu uroczysta kolacja w wigilię Nowego Roku lub obiad w Nowy Rok. Rodziny były wtedy biedniejsze, żyło się skromnie, a ten jeden, jedyny dzień w roku był prawdziwą ucztą. Coś nam to przypomina, prawda? Dla nas również Święta Bożego Narodzenia były prostsze, chodziło głównie o spędzanie czasu z rodziną, jakąś zadumę i wyjątkowe smaki świątecznych potraw. Kraj Środka szybko się wzbogacił i świętowanie Chińskiego Nowego Roku nieco się zmieniło. Coraz więcej osób wykorzystuje tydzień lub nawet dwa tygodnie wolnego, aby zwiedzić inne kraje. Często wylatują na Tajlandię, do Malezji czy Filipin, ale coraz więcej osób stać na droższe i poważniejsze wyprawy do Stanów Zjednoczonych czy Francji, Włoch, Grecji. Yan Qiao Zhi, 40-letnia Chinka po raz pierwszy wybierze się za granicę właśnie w okresie świąt. Razem z dwójką dzieci i mężem będą zachwycali się krajobrazami Tajlandii. Zamożny Li Xiao Feng, który zarządza firmą oferującą suplementy diety i maszyny farmaceutyczne planuje z żoną i dziećmi zwiedzić Stany Zjednoczone i Kanadę, wyprawa potrwa około 3 tygodni. Młodzi Chińczycy, którzy zostają w ojczyźnie najczęściej wracają w rodzinne strony, do swoich wiosek, miasteczek. Kilka lat temu zdarzało się, że miasta takie jak Shenzhen, Guangzhou pustoszały, bo wiele osób wyjeżdżało na okres świąt. Pochodzili spoza prowincji Guangdong, ale pracowali w wielkich metropoliach, które oferowały lepszą pracę i znacznie wyższe wynagrodzenia. Obecnie część osób opuszcza takie miasta, ale taka sama część przyjeżdża je pozwiedzać lub odwiedza swoje dzieci, wnuki, które zadomowiły się już tam na dobre, mają własne mieszkania, własne firmy. Oczywiście należy z dużym wyprzedzeniem zakupić bilety kolejowe lub lotnicze, bo okres chińskich świąt to największa migracja ludności. Kilka lat temu nowoczesny system zakupu biletów kolejowych online wieszał się lub w ciągu kilkudziesięciu sekund nie było już żadnych biletów. Nie warto wtedy wybierać się do żadnych znanych atrakcji turystycznych, chyba, że lubimy stać w wielogodzinnych kolejkach i przepychać się w tłumie.
Zanim Chińczycy spotkają się w gronie rodzin organizowane są coroczne imprezy firmowe. Jest to przede wszystkim dobra zabawa i integracja pracowników. Kiedyś były to po prostu obiady czy wspólne kolacje w restauracji. Szef firmy wręczał wówczas swoim pracownikom symboliczne czerwone koperty z pieniędzmi. Teraz korporacje, ale też mniejsze i średnie firmy wynajmują całe sale w hotelach i restauracjach. Pracownicy szykują występy karaoke, pokazy tańca, konkursy talentów. Firmy inwestują w prezenty, które są przekazywane pracownikom i ich rodzinom w formie loterii fantowej. Obowiązkowo też bezpośredni szef danego działu i właściciel firmy wręczają czerwone koperty swoim podwładnym. Później zostaje jeszcze kilka dni pracy, ale wszyscy marzą już o świątecznym wypoczynku.
Coraz częściej wielkie uczty rodzinne organizowane są w restauracjach i hotelach. Koszt takiej imprezy to zwykle około 1200-2000 RMB na stolik, na 8-10 osób, w przeliczeniu około 60-100 PLN na osobę. Są jednak miejsca, gdzie te kwoty można przemnożyć trzykrotnie. Chińczycy lubią dobrze zjeść, ale przede wszystkim uwielbiają spędzać czas w gronie rodziny i przyjaciół. Zdarza się, że takie uczty trwają 3-4 godziny, zaczynają się od zielonej lub jaśminowej herbaty, od zimnych przekąsek takich jak plastry wołowiny, orzeszki na ostro, tofu czy ozorki. Istotą są jednak dania główne, które zawsze coś symbolizują: ryba ? oznacza obfitość i dobrobyt, pierożki kształtem przypominające tradycyjne złoto symbolizują bogactwo, a kurczak to symbol całości i dobrobytu. Są też niecodzienne dania jak na przykład żółwie ? które symbolizują oczywiście długie życie. Dania i sposób ich przyrządzania jest różny dla różnych prowincji, a nawet dla różnych rodzin (zależnie od pochodzenia dziadków, pradziadków). Jedzenie przyrządzane jest na różne sposoby i nie ma jakiś określonych potraw, które obowiązkowo muszą być na stole ? jak na przykład nasz barszcz z uszkami czy bigos.
Najważniejszą tradycją Chińskiego Nowego Roku, jednolitą dla całych Chin jest oczywiście wręczanie kopert z pieniędzmi. Jest to symboliczne życzenie dobrobytu i szczęścia obdarowanym osobom. Zasady są naprawdę przeróżne, najczęściej to rodzice dają kopertę dzieciom, małżeństwa narzeczonym, starsi bracia młodszym braciom, pracujący wnukowie dają pieniądze swoim dziadkom i pradziadkom. ?O nie! Mogliśmy dać im po 500 yuanów więcej? - stwierdziła Liu Li, kiedy otworzyła koperty, które jej dzieci otrzymały od swojej cioci. Przeliczanie i wręczanie kopert, które czasami kończy się przepychankami przypomina prawdziwy kabaret. Najzabawniejsze jest to, że koperty są ciasne, a najwyższy chiński banknot to nominał zaledwie 100 RMB (około 50 PLN), kiedy więc ktoś wręcza 2000-3000 RMB koperta jest naprawdę wypchana, aż pęka w szwach.
Niestety radość tych świąt popsuł nowy wirus, który pojawił się w mieście Wuhan. Wirus przypomina ciężkie zapalenie płuc i tym razem (w przeciwieństwie do SARS) władze Chin dosyć mocno nagłośniły problem. Choroba pochodzi od zwierząt, przypuszczalnie od nietoperzy?! Najwyraźniej władze Chin boją się poważnej pandemii w okresie Chińskiego Nowego Roku - obywatele ich kraju będą podróżować po całym Państwie Środka, po Azji i wielu z nich pojawi się też na innych kontynentach. Pozostaje mieć nadzieję, że wirus zostanie szybko opanowany i nie spowoduje jakiś masowych zachorowań w całych Chinach czy na całym świecie.
Warto też wspomnieć, że święta w Chinach wpływają znacząco na światową gospodarkę. Zdarza się, że niektóre fabryki, które znajdują się na przykład w rejonie Szanghaju, a zatrudniają robotników z prowincji Hubei muszą wstrzymać produkcję na miesiąc. Wiele zakładów wstrzymuje produkcję na 3-4 tygodnie, bo robotnikom należy się wypoczynek, właśnie w tym najważniejszym okresie i potrzebują czas na dojazd w rodzinne strony. Pracownicy biurowi, obsługa klienta, firmy spedycyjne mają zwykle 7-10 dni wolnego. Natomiast handel w tym okresie kwitnie i na pewno rozpędza niesamowicie chińską gospodarkę. Chińczycy otrzymują czerwone koperty, które z roku na rok są coraz grubsze i jest to świetny okres, aby wydać te pieniądze. Sławne miejsca na zakupy takie jak ShanXiaJiu w Kantonie, ulica Nanjing w Szanghaju czy plac Dongmen w Shenzhen są po prostu oblegane. Tłum kupujących porywa wszystko: odzież, biżuterię, zegarki, zabawki. Całe rodziny przesiadują też w barach i restauracjach. Według szacunków w okresie świąt w 2019 roku przychody ze sprzedaży detalicznej i gastronomicznej wyniosły prawie 149 miliardów dolarów, chociaż wynik ten jest gorszy o 3,9% w stosunku do 2018 roku.
Niestety partnerzy handlowi Chińczyków na całym świecie czekają niecierpliwie na powrót do normalności. Transport kontenerów przed Chińskim Nowym Rokiem znacząco drożeje, nawet o 400-500 USD na kontenerze, brakuje kierowców i ciężarówek, fabryki nie przyjmują nowych zamówień lub wydłużają produkcję nawet do dwóch miesięcy. Na dodatkowe zyski liczą spedycje, które oferują szybszy transport kolejowy i lotniczy ? nie ma czasu, a towar trzeba odebrać, zanim Chińczycy zamkną firmę na dłuższy okres. Zdarza się, że polscy importerzy boją się widma oszustwa, bo chiński handlowiec milczy od kilku dni ? a to po prostu najważniejsze święto w Chinach.
KOPIOWANIE, PRZEPISYWANIE, CYTOWANIE, PUBLIKOWANIE CAŁOŚCI LUB FRAGMENTU TEKSTU BEZ ZGODY AUTORA JEST ZABRONIONE!!!
Koniecznie dodaj komentarz z konta Facebook!
© copyright Bartłomiej Magierowski - wszystkie prawa autorskie zastrzeżone