DZIENNIK
moje zapiski z życia w Chinach
CZYTAJ OD POCZĄTKU, LUTY 2006<<<poprzednie wpisy | następne wpisy>>> |
Sobota, 6 lipiec 2024 |
Zaczynam naprawdę współczuć chińskim uczniom. Dopiero teraz w Kraju Środka zaczynają się wakacje, ale czy dla nich jest to odpoczynek od nauki? Właśnie nie jest. Syn mojej znajomej ma dodatkowe lekcje matematyki przez całe wakacje, codziennie. Jej siostrzenica około 3 godziny dziennie będzie miała dodatkowe lekcje online. Poza tym w trakcie wakacji mają do przeczytania 4 lektury! Powinni też ćwiczyć codziennie pisownię chińskiego. Chcielibyście takie wakacje? Czy to jest odpoczynek dla młodych ludzi? |
Środa, 15 styczeń 2025 |
Spotkałem nie tak dawno pewną tiktokerkę w Chinach. Chociaż może należałoby powiedzieć "wechaterkę"? W Kraju Środka TikTok jest bardzo popularny, ale wiele osób udostępnia też firmy na komunikatorze Wechat. Oczywiście miliony młodych ludzi nagrywa filmy, nie tak łatwo się wyróżnić, wybić. Młoda Chinka, studentka świetnie mówiła po angielsku. Jak się okazało od dziecka lubiła ten język, oglądała angielskie filmy, później czytała anglojęzyczne pisma, książki itd. Nagrywała po chińsku, ale gdy zobaczyła mnie z kolegą zaprosiła nas do swojego nagrania na żywo. Miała oczywiście statyw, lampę (nagrywała wieczorem), wybrała fajne miejsce z piękną podświetloną fontanną w tle w pobliżu stacji kolejowej Guangzhou East. Obok niej z podobnym wyposażeniem jej koleżanka, ubrana w stylu japońskich bohaterek anime, odpowiedni kostium, makijaż, wystylizowane włosy, chyba nawet jakieś soczewki na oczach - coś w stylu kocich oczu. Dziewczyna, która świetnie mówiła po angielsku zrobiła z nami wywiad na żywo, na temat Polski, naszego języka, polskich dziewczyn. Było śmiesznie i ciekawie, niezaplanowane zderzenie dwóch kultur. Niestety pomimo obietnicy młoda artystka nie przesłała nam tego nagrania, więc nie mam się czym pochwalić :-(, ale przypuszczalnie nasz wywiad krąży gdzieś w chińskiej sieci. Po tym spotkaniu uświadomiłem sobie jednak, że coraz więcej młodych ludzi dobrze mówi po angielsku. Kiedyś, w latach 2003-2010 rozmowa po angielsku na ulicy w chińskim mieście, miasteczku była rzadkością. Nie można było się dogadać w urzędach, bankach, sklepach, w taksówce, w pociągu. Teraz nawet kasjerki znają jakieś podstawy angielskiego. Obcokrajowcy w większych miastach znajdą kogoś, kto porozumie się z nimi, wyjaśni im, jak gdzieś dojść, gdzie kupić bilety itp. W tej materii dużo się zmieniło. |
Czwartek, 23 styczeń 2025 |
Uwaga, dzisiaj dwa słowa (a w zasadzie kilkanaście zdań) o polityce. Nie wiem, czy jest coś takiego, jak wrażliwość polityczna, ale spróbuję to tak nazwać. W Stanach nowy prezydent; i teraz tak Donald Trump mówi, że przydałaby mu się Grenlandia, ok. Mówi też, że potrzebuje Kanał Panamski (może niech od razu nazwie go Kanał Amerykański), ok. Właśnie zmienia nazwę Zatoki Meksykańskiej na... już wiecie na pewno. Ogólnie to wszystko jest ok. Żaden kraj się nie obraża, nie złości, nie zwołuje pilnej narady, nie koncentruje wojsk, nikt mu nie grozi, a nawet jeśli to w mediach o tym nie ma mowy. Czyli tutaj wrażliwości nie ma za bardzo, nikogo to nie drażni (pewnie tylko niektórych mieszkańców Grenlandii, Panamczyków i Meksykanów). Wyobraźmy sobie teraz inną sytuację: prezydent Xi Jinping wprost mówi, że zajmie Kanał Panamski. Mówi, że ze strategicznego punktu widzenia potrzebne mu sa Filipiny albo Wietnam. A Morze Japońskie postanawia nazwać Morze Północnochińskie. Wybrażacie sobie, jaka by była nagonka w mediach na Chiny? Tutaj wrażliwość na takie słowa byłaby ogromna. Zaraz Amerykanie wysłaliby tam swoje lotniskowce. ONZ zwołałby pilne zgromadzenie, żeby omówić ryzyko wojny globalnej i nieuzasadnione roszczenia Kraju Środka! Tak więc, albo Amerykanom pozwala się na więcej, albo Donald Trump nie jest traktowany zbyt poważnie. Mimo wszystko... trochę dziwne. |
Piątek, 31 styczeń 2025 |
Jak zapewne wiecie 29 stycznia rozpoczął się Rok Węża w Kraju Środka. Jest to okres, w którym każdy, dosłownie KAŻDY Chińczyk ma wolne. W Chinach za bardzo nie ma urlopów, nie praktuje się "letnich" wyjazdów zagranicznych, wycieczek rodzinnych, wczasów nad morzem. Jeśli już, to dzieci wyjeżdżają z dziadkami lub we własnym gronie, z rówieśnikami na jakieś kolonie, obozy. Chociaż często jest też tak, że w wakacje dzieci się po prostu uczą. Chodzą na różne zajęcia dodatkowe, jakieś kursy, mają sporo lektur itp. Wracając jednak do okresu świąt noworocznych - wiele rodzin spędza je w domu, ale coraz więcej osób podróżuje. W sumie współczuję im takich wyjazdów. Wszędzie tłumy, wszędzie kolejki, ciasno, głośno, zablokowane autostrady... ale mieszkańcy Chin w zasadzie do tego przywyknęli. Stoją w kolejkach, w korkach, mają cierpliwość, rzadko się denerwują. My, obcokrajowcy patrzymy na to wszystko z niedowierzaniem, jesteśmy w szoku - jak to można tolerować, jak tak można odpoczywać. To jest takie życie w dużej gromadzie, ciągle ktoś nas otacza, ciągle ktoś jest w tej naszej prywatnej strefie komfortu. Oni po prostu tak dorastali - w szkołach, przedszkolach. Zawsze duża zbiorowość. Mimo wszystko żal mi ludzi, którzy połowę lub więcej swojego urlopu, w okresie świąt spędzają w kolejkach. Tutaj nawet nie ma możliwości podzielenia terminów, jak u nas rozdziela się ferie zimowe. Mamy jedną, ustaloną datę, kiedy jest nowy rok i tyle. |
Niedziela, 9 luty 2025 |
Dużo teraz zamieszania w kwestiach sztucznej inteligencji DeepSeek. Jak znam życie, a trochę już znam życie to DeepSeek najpierw będzie ciekawostką, później spowszechnieje, a na koniec będzie wirtualnym złem z Chin! Oczywiście nie mówię tutaj o atutach sztucznej inteligencji, rozwoju, nowych możliwościach i postępie technologicznym, ale o kwestiach politycznych. Wszystkie walory, atuty tego "urządzenia" zostaną przykryte kwestiami praw człowieka, praworządności, zakłamaniu pewnych faktów, zmianie historii itp. Zachodnie media może za kilka miesięcy, może za kilka lat będą zwracały uwagę na to, że DeepSeek prezentuje poglądy słuszne z linią komunistycznej partii Chin, albo że manipuluje i wpływa na poglądy ludzi. Wiadomo, jak Amerykanie na to patrzą. Świat zachodni chce wpływać na swój sposób, więc jest to po prostu kolejny rodział walki dwóch mocarstw. |
<<<poprzednie wpisy | następne wpisy>>> |
© copyright Bartłomiej Magierowski - wszystkie prawa autorskie zastrzeżone