DZIENNIK
moje zapiski z życia w Chinach
CZYTAJ OD POCZĄTKU, LUTY 2006<<<poprzednie wpisy | następne wpisy>>> |
Środa, 29 marzec 2006 |
Czytałem w polskim miesięczniku, że USA, Japonia i... Chiny szykują się do podboju Księżyca. Chiny planują w roku 2020 wybudować bazy kosmiczne na Księżycu, ale jak ich znam to pewnie wybudują w 2018. Ponoć chcą podkreślić swoją potęgę gospodarczą, postęp. W zasadzie można to zaobserwować w każdym mieście i miasteczku w Chinach, wszystko zmienia się i rozwija w szybszym lub wolniejszym tempie. No ale władze w Pekinie chcą też pokazać ten postęp na Księżycu. Wygląda na to, że te wszystkie galaktyczne wojny, które znamy z filmów s-f staną się faktem. Ale chyba nikt nie uwzględniał w tych filmach Chińskich baz i statków kosmicznych... błąd! |
Środa, 29 marzec 2006 |
Jedna Chinka mówi mi dzisiaj, że jest chrześcijanką. Sprawdzam... pytam ją w jakich trzech osobach występuje Bóg. Odpowiedź prawidłowa! Pytam o dziesięć przykazań, nie bardzo wie, o co chodzi. Podpowiadam trochę, dalej nic. Pytam, kto był poprzednio papieżem? Odpowiedź: "W ogóle nie interesuje mnie papież!". Po chwili dodaje: "Nawet jeśli znamy wszystkich papieży, przestrzegamy 10 przykazań (których sama nie zna) i tak nie będziemy zbawieni, jeśli nie przestrzegamy zasad określonych przez Jezusa (to właśnie 10 przykazań?!) - nie będziemy ocaleni, gdy nastanie koniec świata" - coś w tym stylu. Powiedziałem jej, że nie ma za bardzo pojęcia, czym jest wiara chrześcijańska i że gada, jak w jakimś amerykańskim talk-show. Hasła w stylu "Jesus will save me!". Z wiarą to Chińczycy mają jednak problemy i większość jest ateistami. |
Piątek, 31 marzec 2006 |
Byłem dwa dni w małym miasteczku, okolice ZhongShan i muszę przyznać, że też się rozwija i zmienia. Małe sklepiki zmieniły się w większości w firmowe sklepy z chińskimi markami odzieży, butów i toreb. Przemysł też coraz lepiej rozwinięty, biedy praktycznie nie widać. Nie twierdzę, że każdy jest milionerem, ale widać, że ludzie mają pracę i stać ich chociażby (jeśli nie na samochód) to na dobry skuter, dobre ubranie i mogą też zjeść w restauracji. Chiny rosną jak na drożdżach, może trochę nierówno, no ale żadne ciasto nie jest idealne! |
Piątek, 31 marzec 2006 |
Zobaczcie, jak to dziwnie jest na tym świecie. W Polsce mamy becikowe i tak coraz mniej dzieci przychodzi na świat. A w Chinach? Można mieć tylko jednego syna, albo dwie córki - inaczej płaci się niesamowite kary pieniężne, na przykład przy trzecim, czwartym dziecku. Inne rozwiązanie w Chinach to też przymusowe aborcje. Piszę o tym, bo dzisiaj rano spotkłem znajomego, który ma już dwie córki, mówi, że gdyby miał trzecią to mu pensji braknie na te kary, nie ma mowy o kolejnym dziecku. A jak panna jest w ciąży? Nie ma raczej opcji samotnej matki - brak zgody na poród i przymusowa aborcja, no chyba że też zapłaci, albo ma jakieś znajomości. Bo w Chinach przed ciążą w ogóle trzeba mieć na to zgodę na piśmie. Taki ten świat pokręcony! |
Niedziela, 2 kwiecień 2006 |
Martwi mnie trochę rozwój fotografii cyfrowej. Nie twierdzę, że jestem specem od fotek, wielkim artystą itp. ale przynajmniej zaczynałem od typowych lustrzanek, wiem co to przysłona, ISO, czas naświetlania itp. Większość ludzi, którzy kupili byle cyfrówkę, zrobili zdjęcie palca, własnej stopy, butelki piwa, albo foto brata w garażu i myślą, że są prawdziwymi fotografami i od razu pakują takie zdjęcia do różnych galerii foto w sieci. Po co? Niech trzymają to sobie w rodzinnym albumie! Nie wiem skąd w nich takie poczucie wyższość, po prostu wszyscy mają dusze artystów... i byle jaki aparat cyfrowy. |
<<<poprzednie wpisy | następne wpisy>>> |
© copyright Bartłomiej Magierowski - wszystkie prawa autorskie zastrzeżone