DZIENNIK
moje zapiski z życia w Chinach
CZYTAJ OD POCZĄTKU, LUTY 2006<<<poprzednie wpisy | następne wpisy>>> |
Środa, 20 wrzesień 2006 |
Właśnie słucham ministra Leppera w polskim radiu. Ciekawe zwroty: "Niech sobie te strachy na drzewo schowają", "Będzie im łyso, jak mi odszkodowanie zapłacą", "Byłem umaczany". Mówił jeszcze o obietnicach wyborczych, o tym jak mało pielęgniarki zarabiają, emeryci nie mają na leki itp. A Pan Lepper ma na samoloty i limuzyny, podróże w warunkach luksusowych? Takie absurdy tylko w Polsce. |
Poniedziałek, 25 wrzesień 2006 |
Jaki to jest prosty system... w dużych, chińskich miastach są takie rejony, że co 100-200 metrów buduje się nowoczesne wieżowce. Jaki to jest postęp i rozwój, szokujące! Kto na tym zarabia, zyskuje? Wszyscy! Poczynając od rządu, samorządu, który zarabia na podatkach, na gruntach. Następnie firmy developerskie, które budują te drapacze chmur. Zarabiają też robotnicy, całe armie robotników, którzy nie klepią biedy na wsi. Fakt, że żyją skromnie, zarabiają mało, ale lepsze to niż wegetacja. Zarabiają też dostawcy żywności, straganiarze, małe sklepy, które obsługują tych robotników. Przyjemnie popatrzeć na ten rozwój i postęp, bo żyjąc 22 lata w Polsce nigdy tego nie widziałem. Teraz jak wracam do ojczyzny to też tego nie widzę, w Polsce nie ma postępu, tam nic się nie zmienia i nic się nie dzieje. Wszystko dzięki naszym rządzącym! |
Wtorek, 26 wrzesień 2006 |
A ja bym sobie i wszystkim Polakom w Chinach życzył, żeby Polska stała się lepiej rozpoznawalna. Żebym na pytanie, skąd jesteś, nie musiał powtarzać, że z Polski. Oni często nie wiedzą, co to za kraj?! Nawet nie wiedzą, że to jedno z większych państw w Europie i do tego w samym centrum Europy. Zawsze tylko się krzywią, albo mówią, "a Polska, piękny kraj" - tak żeby być miłym. A może niedługo jak powiem Polska to ktoś mi odpowie "Aaaa, Polska, Kubica". Nie ważne, może też być, że Szopen, że Małysz, czy Dudek, bo Jan Paweł II raczej nigdy nie był i nie będzie tu popularny. Chodzi o to, żeby Polska miała jakieś logo, wizytówkę, oczywiście pozytywną. W firmie mojej żony parę miesięcy temu pewien Japończyk powiedział "A słyszeliście, że w jednym kraju rządzą bracia bliźniacy?". Nawet nie wiedział, że chodzi o Polskę. Żałosne, czemu Polska nie potrafi się lepiej promować i sprzedawać w Chinach? |
Środa, 27 wrzesień 2006 |
Poprawka do wczorajszego wpisu. Wieczorem zagadał mnie gość w metrze, facet około 40 lat, ale dobrze mówił po angielsku, bo studiował języki obce dawno temu. Jak powiedziałem mu, że jestem z Polski to zapytał o Wałęsę. Czyli jednak osoby w średnim wieku, lepiej wykształcone coś wiedzą o Polsce. Mimo wszystko Wałęsa był 16 lat temu, nie mamy nic nowego w ofercie? Przez tyle lat żadnego nowego logo, nowego sukcesu, nowej, pozytywnej postaci? Najwyraźniej nie! |
Środa, 27 wrzesień 2006 |
"Chińczycy kochają Kubicę" - taki tytuł w polskiej prasie, ja też kocham Kubicę i czekam na jego sukcesy w kraju środka, powodzenia w Szanghaju! Podoba mi się to, że BMW się promuje, a pan Kubica wychodzi w Pekinie do zwykłych ludzi i okazuje im swoją życzliwość, jest przyjacielski, oni go odbierają bardzo pozytywnie i zapamiętają, że to Polak jest właśnie taki cool, nikt inny! Podobnie zresztą było z panem Pudzianowskim, gdy w Chinach, rok temu odbyły się zawody Strong Mana w Chengdu, Chińczycy przybijali mu piątki i podniecali się jego wyczynami. |
<<<poprzednie wpisy | następne wpisy>>> |
© copyright Bartłomiej Magierowski - wszystkie prawa autorskie zastrzeżone