Bezpieczny import z Chin!

DZIENNIK

moje zapiski z życia w Chinach

CZYTAJ OD POCZĄTKU, LUTY 2006
<<<poprzednie wpisynastępne wpisy>>>

Czwartek, 19 kwiecień 2007

Jakoś nie podniecam się mistrzostwami Euro w Polsce. Wiadomości wydają mi się śmieszne: stadiony, druga linia metra, autostrady, hotele, nowe linie kolejowe. Przecież każde europejskie państwo (już nie mówiąc o Chinach) ma taką infrastrukturę na co dzień. Fajnie, że w Polsce coś się zmieni, ale przecież to powinno się zmieniać w normalnych warunkach, nie tylko w czasie specjalnych wydarzeń. A zaraz okaże się, że do budowy stadionów będą zatrudniali chińskich robotników, żeby było taniej i szybciej.

Poniedziałek, 23 kwiecień 2007

Już od jakiegoś czasu wiem, że w Chinach brakuje pilotów, zresztą zatrudniają już pilotów z zagranicy, próbowali też z Polakami w Shenzheńskich liniach lotniczych. Okazaju się, że w ciągu 6 lat muszą zatrudnić 12 000 pilotów. Martwię się tylko, że z braku pracowników zaczną zatrudniać kogo popadnie. W tym jakiś niedouczonych pilotów, obcokrajowców, emerytów, którzy zamiast bezpiecznego pilotowania będą tylko myśleli o stiuardesach i zabawie. Zresztą sam się już przekonałem o tym podczas lądowania z białym pilotem, właśnie w Shenzhen. Przy doskonałych warunkach atmosferycznych tak przyłożył samolotem o pas startowy, że aż skrzydła się ugięły podczas tego dziwnego i nagłego lądowania.

Środa, 25 kwiecień 2007

Od wczoraj jestem posiadaczem domeny www.fotochiny.com ! Chcę jeszcze bardziej wypromować swoje zdjęcia i dotrzeć do większej liczby osób zainteresowanych krajem środka. Po ilości odwiedzin, a także liczbie otwieranych zdjęć dziennie widzę, że ogólnie zainteresowanie zdjęciami z Chin rośnie.

Niedziela, 29 kwiecień 2007

Doświadczyłem dzisiaj, co to akupunktura. Gdzie, jak gdzie, ale w Chinach to rzecz powszechna. Ze względu na ból kolana od nadmiernych szaleństw na rowerze, zdecydowałem się zastosować 'igły'. Cały zabieg w szpitalu trwał 30 minut i kosztował w przeliczeniu 25 PLN. Lekarka bez wahania wbiła wkoło mojego kolana cztery igły. Do dwóch z nich podłączyła elektrody, które wysyłały lekkie impulsy (dziwne uczucie). Dwie pozostałe igły były zaopatrzone coś w kształcie końcówki cygara, lekki żar tlił się na samym końcu igiełek, cel - ogrzać igły. Poza tym nad kolanem ustawiono jakąś cieplną lampę. Po zabiegu nie czuje niczego dziwnego (ponoć czasem odczuwa się mrowienie i zakwasy), natomiast ból w kolanie prawie całkowicie ustąpił. W jakimś stopniu to na pewno dzięki akupunkturze, a poza tym nie forsowałem tej nogi dzisiaj.

Poniedziałek, 30 kwiecień 2007

Przypomnę, że w chińskiej I lidze piłki nożnej, w zespole Shenzhen Jianlibao gra Polak. Przed momentem oglądałem ich kolejny mecz i muszę przyznać, że średnio sobie radzą. Przegrywali 1:0. Aż tak bardzo się tym nie interesuję, ale kiedy trafiam na transmisję ich meczów to zazwyczaj nienajlepiej wypadają. A pana Marka Zająca chińscy komentatorzy nazywają MaLeKu.

<<<poprzednie wpisynastępne wpisy>>>

 

 

 

© copyright Bartłomiej Magierowski - wszystkie prawa autorskie zastrzeżone