Koronawirus z Wuhan 2019-nCoV - moje teorie spiskowe
Bartłomiej Magierowski
Preludium - czyli SARS
W lipcu 2003 roku dotarłem do Hong Kongu. Był to już okres schyłkowy epidemii SARS. Mimo wszystko samoloty były prawie puste, Lufthansa bezpłatnie zaproponowała mi biznes klasę, bo nie było tam praktycznie pasażerów. Na lotnisku w Hong Kongu czekało w sumie 8 osób, z tego 4 osoby oczekujące na mnie. Byłem w szoku idąc samotnie do odprawy paszportowej - zwykle w Hong Kongu czeka się około 20-40 minut na przejście granicy, a w kolejkach do straży granicznej stoją setki podróżnych. Pamiętam mężczyznę w maseczce ze służby sprzątającej, który obok mnie rozpylał jakiś środek i wycierał wszystkie barierki, uchwyty, klamki. Dlaczego przyleciałem? Nie bałem się wirusa, bo wszyscy znajomi Chińczycy twierdzili, że nic złego się nie dzieje, że nie znają nikogo, kto by chorował, że całe zamieszanie to wina zagranicznych mediów. Byłem też młodszy, nie miałem własnej rodziny, pewnie inaczej postrzegałem świat i ryzyko. Rzeczywiście - w ich i mojej ocenie nie działo się nic tragicznego, ale media bardzo tą sprawę nagłośniły na całym świecie i Hong Kong wiele na tym stracił, gospodarka miasta legła w gruzach. Dopiero po latach okazało się, że władze Chińskiej Republiki Ludowej tuszowały epidemię SARS, bagatelizowały ją tak długo, jak było to możliwe.
Koronawirus z Wuhan, początki
Tym razem jest inaczej - sytuacja z koronawirusem z Wuhan 2019-nCoV jest zdecydowanie bardziej poważna i wpłynęła na życie całych Chin, wszystkich Chińczyków. Według ustaleń wirus pochodzi od nietoperza, którego zjadł wąż, a z tym wężem mieli do czynienia ludzie - brzmi trochę jak legenda. Wiele osób może być tym faktem zdziwionych, ale nadal w Chinach zjada się różne takie stwory, gady, płazy, owady. Kiedyś wynikało to z biedy, głodu, teraz to już bardziej lokalny zwyczaj, fanaberia. Zaznaczę od razu, że nie można krytykować całego narodu - nie każdy Chińczyk jest miłośnikiem dziwnej żywności. Przeciwnie - znam wiele osób, dla których jest to po prostu dziwne jedzenie i bynajmniej nie przeszukają karty w restauracji w poszukiwaniu węża, krokodyla, nietoperza czy jakiś larw. Znam też Polaka, który skosztował w Chinach psa - też fanaberia, ale przecież nie powiem na tej podstawie, że wszyscy Polacy zjadają psy. Nie powinniśmy tutaj generalizować i winić całego narodu. Oczywiście inną kwestią są sprawy higieny na takich targowiskach jak w Wuhan. Akurat tam nie byłem, ale obserwując podobne targowiska w Sheznhen, Guangzhou czy Szanghaju powiem, że bardzo czysto nie jest. Na wieczór przychodzi Pan i zlewa wszystko wodą, pływają tam resztki jakiś piór, skorup, tofu, warzywa, mięso, kości - taki wielki mix. Nie trudno tam o wirusy, przeciwnie - jest to raj dla wszelkich negatywnych drobnoustrojów. Najgorsze są targowiska z żywymi stworami - kojarzę okolice Shan Xia Jiu w Kantonie czy targ w DuShuCun w Shenzhen, na ulicy klatki, a w nich węże, osobno gdzieś psy, koty, w miskach skorpiony, dalej kury, kaczki, perliczki. Było to nawet interesujące fotograficznie, ale teraz jednak patrzę na to inaczej. Poza tym wiele lat temu to były "produkty spożywcze", a teraz jednak sprzedają tam po prostu zwierzęta domowe np. pieski, papugi, rybki akwariowe. Chociaż skorpiony i węże nadal są przeznaczone do spożycia i właśnie Chiny powinny taką tradycję porzucić!
Teorie spiskowe - koronawirus z Wuhan, a może z USA?
Nie jestem fanem teorii spiskowych, ale... im dłużej ta sytuacja trwa (a potrwa zapewne jeszcze pół roku), tym bardziej zastanawiam się nad okolicznościami "powstania" tego wirusa. Szczególnie zastanawia mnie moment pojawienia się tej "zarazy". Akurat przed Chińskim Nowym Rokiem? W momencie, kiedy jest to największa migracja ludności w Azji? Co prawda ponoć pierwsze przypadki pojawiły się jeszcze w listopadzie, grudniu, ale choroba nabrała rozpędu właśnie w styczniu. Czyżby celowo? Gdyby stworzyć mapę wszystkich podróży, zmian lokalizacji, jakich dokonują w tym okresie Chińczycy - mamy praktycznie połączone wszystkie miasta i miasteczka. Ja sam znam ludzi, którzy z Shenzhen jadą do Jinan, z Szanghaju na Wyspę Bali, z Jinan do Osaki, z Guangzhou do Changshy, z Jiaxing do Yueyang - można tak wymieniać godzinami. Gdyby ktoś tego wirusa celowo wypuścił to właśnie w tym okresie rozprzestrzeni się najłatwiej na cały Świat!
Nie od dzisiaj wiadomo, że Donal Trump wypowiedział Chinom otwarcie wojnę gospodarczą. W 2019 doszło do wyraźnego ochłodzenia stosunków, USA zaczęło podnosić cła na wiele produktów, prezydent i eksperci nalegali by Amerykanie przenosili swoją produkcję z Chin do własnego kraju, blokowali eksport niektórych wyrobów, produktów spożywczych. Z czego to wynikało? Zapewne z faktu, że Chiny stają się zbyt silnym graczem na arenie międzynarodowej i szeryf (czytaj Stany Zjednoczone) muszą zaprowadzić porządek. To USA ma dominować świat, to USA ma być hegemonem, to oni chcą dysponować najnowszymi technologiami, nowoczesną armią i to oni chcą dyktować warunki całemu światu. Chiny powinny zwolnić tempo, spaść z pozycji lidera. Jak to zrobić? Samo cło w USA niczego nie zmienia, bo Kraj Środka to wielka, silna machina, która sama się napędza. Co skutecznie powstrzyma gospodarkę Chin - wirus 2019-nCoV. Wszystkie firmy i fabryki wstrzymały pracę ze względu na Chiński Nowy Rok, ale ogromna większość już na początku lutego powinna wrócić do pracy. Przez zaistniałą sytuację święta zostały przedłużone o tydzień, a potrwa to nawet dłużej. Teraz w każdym mieście, miasteczku, na wsi ludzie przesiadują w domach. W 2019 roku, w okresie świąt noworocznych przychód ze sprzedaży detalicznej i gastronomii wyniósł prawie 150 miliardów dolarów! Teraz restauracje są pozamykane, atrakcje turystyczne są pozamykane, kina również, Chińczycy wymienili się kopertami z pieniędzmi, ale te pieniądze w żaden sposób nie napędzą teraz ich gospodarki. Przeciwnie - wiele firm, hoteli, restauracji straci miliony yuanów.
Gdyby podejść do sprawy wirusa jak detektyw podchodzi do sprawy zabójstwa to w pierwszej kolejności zapytałby - czy zamordowany miał jakiś wrogów? Chiny mają wielu wrogów, ale najbardziej otwarcie walczyły właśnie z USA i na pewno te dwa kraje są dla siebie największymi konkurentami. Oczywiście nikogo tu nie oskarżam, nie mam na to dowodów, ale to moja (zapewne nie tylko moja) teoria spiskowa. Wszyscy wiemy też, że dla takiego kraju jak Stany Zjednoczone stworzenie i badanie wirusa nie stanowi żadnego problemu. Ps. Dobrze, że stronę przeniosłem już z serwera w USA, bo kto wie ;-).
Koronawirus a protesty w Hong Kongu
Gdzieś w polskim internecie wyczytałem komentarz, że wirus 2019-nCoV został rozprowadzony przez chińskie władze, żeby przejąć Hong Kong. Po pierwsze - nie będzie zgromadzeń, ludzie będą przesiadywali odizolowani w domach, nie będzie protestów, wybryków na ulicach i całego tego zamieszania, które wyniszczało gospodarkę Hong Kongu w 2019 roku. Oczywiście rozumiem dążenia do wolności i demokracji w tym państwie-mieście, ale sposoby tej walki były absurdalne. Jeden smarkacz porównywał swoją walkę do gry w GTA! Czy polscy robotnicy, czy solidarność w latach 80-tych biła lub podpalała na ulicy ludzi o innych poglądach? Czy demolowali sklepy, banki, niszczyli autobusy, kolej? Chyba nie tak wygląda walka o wolność. Wracając do tematu - według tej teorii chińskie wojsko, służby medyczne, policja mogłyby wkroczyć do Hong Kongu pod pozorem walki z wirusem i pomocy ludności cywilnej, a w rzeczywistości chodziłoby o przejęcie miasta. Wiadomo odizolowane jednostki łatwiej zastraszyć, aresztować, nadzorować. Tak samo, jak łatwiej kontrolować chorego leżącego bez sił w szpitalu. Inaczej to wygląda z tłumem anonimowych, wściekłych i silnych ludzi na ulicach i placach. Teoria ciekawa, ma jakiś sens, ale według mnie najskuteczniej byłoby rozsiać wirusa po prostu w Hong Kongu lub w przygranicznym Shenzhen. Czy może celowo rozpoczęło się to w Wuhan, aby nikt się nie domyślił, że przeznaczony jest dla Hong Kongu? Tak czy inaczej - do Hong Kongu wirus też niestety dotarł.
Koronawirus pochodzi z tajnego laboratorium w Wuhan
Czy wirusa stworzyli i rozprowadzili sami Chińczycy? Ponoć w Wuhan istnieje nowoczesne laboratorium zajmujące się wirusami. Nie wiem, nie byłem - ale tak twierdzą media. Gdybym tam był to pewnie zrobiłbym zdjęcia z zewnątrz i znowu goniliby mnie jacyś ochroniarze, żebym to usunął z karty pamięci ;-). Na pytanie "Czy można tu robić zdjęcia?" odpowiadam sam sobie "Oczywiście, że można, tylko trzeba mieć dobre buty do biegania ;-)". Trudno mi uwierzyć, aby przypadkowo do laboratorium weszła sprzątaczka pociągnęła mopem wirusa i go rozsiała po całym Wuhan. Albo jakiś laborant nie zdezynfekował rąk czy zapomniał się przebrać po pracy?! Takie laboratoria podlegają wyjątkowo ścisłym procedurom, chociaż wypadki są możliwe, a ludzie niestety popełniają błędy.
Władze Chin testują nowego wirusa na własnych obywatelach?
Obawiam się, że tym felietonem przysporzę sobie wielu wrogów - ale możemy te moje i zapożyczone od innych teorie traktować jako fantastykę i bajdurzenie. Czytałem już o testach na ludności cywilnej, testach broni biologicznej, wirusów, celowym rozsiewaniu chorób wenerycznych w określonych grupach społecznych. Nie dotyczyło to akurat Azji. Możliwe, że to władza zdecydowała, aby wypuścić wirusa. Po co? Sprawdzić, jak szybko się rozprzestrzeni, jak lokalne władze są przygotowane do walki w razie epidemii i może, aby zdziesiątkować populację? Tylko czy Chiny celowo niszczyłyby swoją gospodarkę? Czy redukowałyby populację, chociaż od kilku lat zachęcają pary do dwójki potomstwa? Przyznam, że taka teoria nie ma sensu, chyba, że chińska władza oszalała, a na taką nie wygląda.
Wiurs z Wuhan ma zmniejszyć populację świata?
Może wirusa rozprowadzali jacyś władcy Świata? Jakaś super-tajna organizacja zdecydowała, że trzeba namieszać, ale nie tak lokalnie, tylko globalnie. Zredukować populację całego świata, ograniczyć emisję dwutlenku węgla, oczyścić kulę ziemską? Może dla nich jest to forma zabawy, zupełnie jak gra "Agent USA" z Atari obserwują mapkę, gdzie jest wirus, jak szybko się rozsiewa? Czy jakaś gra typu "Cywilizacja"? Na pewno każdemu z nas zdarzyło się narzekać na tłumy w kolejce. Kolejka na Kasprowy Wierch, kolejka do Luwru, kolejki na lotniskach, tłok w autobusach. Znacząca redukcja populacji, osłabienie różnych gospodarek na pewno ograniczyłoby ruch turystyczny, a także zmniejszyło grubość naszych portfeli. Może świat zbytnio się rozwinął i czas to zatrzymać w taki drastyczny sposób? Oby nie...
Zarobią fabryki maseczek
Najprostszą, ale chyba najbardziej absurdalną teorią byłoby stwierdzenie, że wirusa wypuścili producenci maseczek. Ceny masek w Chinach wzrosły nawet dziesięciokrotnie. Czytałem o firmie z Japonii, której akcje wzrosły ponad dwukrotnie - oczywiście zajmują się produkcją wysokiej jakości maseczek między innymi N95 - tego typu maski potrzebne są w Kraju Środka. Trudno to sobie wyobrazić, ale niektóre firmy nawet z Polski wyeksportowały maseczki do Chin. Oczywiście oryginalnie pochodzą one z Chin.
Teorie, teoriami, ważna jest walka z wirusem
Wystarczy już tych teorii - najważniejsze jest, aby Chiny szybko tego wirusa zwalczyły i z pomocą naukowców z całego świata opracowały szczepionkę. Wiem, że Chińczycy traktują sprawę bardzo poważnie, władza i wszystkie służby naprawdę robią co w ich mocy, ich zaangażowanie zasługuje na podziw. Znajoma przebywająca w Changshy wysłała mi film, na którym ludzie krzyczą z okien i balkonów slogany wspierające Wuhan. Pisała, że chce jej się płakać, kiedy to słyszy. Wirus na pewno wpływa na siłę i jedność narodu chińskiego - brzmi to dosyć komunistycznie, ale w końcu to taki kraj. Tam nikt nie krytykuje, każdy próbuje jakoś pomóc, ludzie się wspierają. Już widzę co będzie w Polsce za kilka dni, gdy pojawi się pierwszy zakażony: "To wina Tuska!", "Czemu Arłukowicz nie przygotował odpowiednich procedur w 2012 roku?", "Niech teraz się wykaże pan Szumowski", "Nie chcieliście rezydentów - no to macie teraz". My Polacy mamy więcej jadu niż te wszystkie chińskie węże razem wzięte!
KOPIOWANIE, PRZEPISYWANIE, CYTOWANIE, PUBLIKOWANIE CAŁOŚCI LUB FRAGMENTU TEKSTU BEZ ZGODY AUTORA JEST ZABRONIONE!!!
Koniecznie dodaj komentarz z konta Facebook!
© copyright Bartłomiej Magierowski - wszystkie prawa autorskie zastrzeżone